Przejdź do głównej zawartości

Ostatni post

Team family and the Lobo - Cz. 2 - Kit Ray [Puss in Boots (Kot w butach) - Tłumaczenie PL]

The Tale of Harecules - Cz. 7 (KONIEC) - Aftermath (Pokłosie) - Zootopia123 [Tłumaczenie PL]

Oficjalny termin premiery:
Zwierzogród 2:
26 listopada 2025
Źródło: https://www.zootopianewsnetwork.com/2024/02/news-zootopia-2-release-date.html


Official release date:
Zootopia 2 / Zootropolis 2:

November 26, 2025
Source: https://www.zootopianewsnetwork.com/2024/02/news-zootopia-2-release-date.html




Pierwsza część         Poprzednia część


***


- Nie. - szepnęła Judy - Nie, on nie może odejść, przecież wygraliśmy. On nie może tak po prostu umrzeć! - łzy zaczęły płynąć z oczu Judy, gdy opłakiwała Nicka. Finn podszedł do króliczka i próbował ją pocieszyć.

– Przykro mi, Jude. - wymamrotał - Szkoda, że nie mogliśmy nic zrobić, ale… - Judy łkała z bólu nagle, gdy króliczek podniósł uszy.

- Jest coś, co mogę zrobić! - krzyknęła, chwytając Finna za ramiona i patrząc na niego.

- Nie podoba mi się, dokąd to zmierza. - mruknął Finn, zauważając maniakalny błysk w oczach Judy.

- Finn, mogę go wyciągnąć z podziemia! - odpowiedziała, ignorując komentarz fenka - Jeśli uda mi się odzyskać jego duszę i sprowadzić ją z powrotem do ciała, będzie znowu cały i zdrowy.

- Słuchaj, Judy... – zaczął niezręcznie Finn. - Wiem, że zależy ci na Nicku, ale Zaświaty? To królestwo Hadesa. Nie pozwoli ci tak po prostu wejść do środka i ukraść swoją nagrodę sprzed nosa. A skąd w ogóle możesz mieć pewność, że to zadziała? - Judy wyprostowała plecy i otrzepała się z determinacją na twarzy.

– Nie mogę być pewien, dopóki nie spróbuję. - odpowiedziała, ignorując obawy Finna.

– Jak ty się w ogóle dostaniesz się do Zaświatów? – sprzeciwił się. Judy posłała mu przebiegły uśmiech.

- Zapukam.


***


Hades wpadł do przedpokoju i wydał z siebie krzyk wściekłości.

- 18 lat planowania poszło na marne! - krzyknął, niszcząc wszystko falą ognia - Wszystko przez tego jednego GŁUPEGO KRÓLIKA!!! - Stał tam, dosłownie dymiąc ze złości, dopóki nie zauważył, że coś wślizgnęło się do pokoju. Hades uśmiechnął się złośliwie, obserwując, jak dusza Nicka dryfuje bez celu po pokoju, kierując się do rzeki śmierci.

- Nicky! - krzyknął Hades - Dawno się nie widzieliśmy! Naprawdę myślę, że ci się tutaj spodoba! -  Blada imitacja Nicka nie wskazywała, że słyszała oddalającego się Hadesa. Patrzył, jak dusza wchodzi do rzeki i dołącza do reszty zmarłych.

- To nie było tak satysfakcjonujące, jak myślałem. - mruknął z goryczą, ponownie skupiając uwagę na zaciemnionym pokoju. - Ale jeśli on tu jest, to musi oznaczać, że ona też gdzieś niedaleko się szwęda. - ucho Hadesa drgnęło, gdy wykryło odległy hałas.

- Czy to Cerber? - zastanawiał się, próbując zidentyfikować odgłos. - Dlaczego miałby być… - Po czym ściana pałacu Hadesa eksplodowała, wyrzucając kamienie do rzeki i wzbijając chmurę pyłu. Hades zmarszczył brwi, patrząc na króliczka jadącego na swoim ogromnym trójgłowym psie.

- Istnieje coś, co nazywa się DRZWI! - krzyknął ze złością.

- Hadesie, gdzie on jest? – zażądała Judy, ignorując wściekłość kota. Hades spojrzał gniewnie na króliczka, ale jego wściekłość szybko została zastąpiona złowrogą radością.

- Gdzie jest kto? - zapytał nieśmiało. Judy zeskoczyła z pleców Cerbera i pomaszerowała do boga.

- Nie będę się powtarzać. - warknęła.

- OCH! - odpowiedział Hades, uderzając się w głowę - Masz na myśli Nikosia! Chodź za mną. - Hades ruszył w stronę skalistej jaskini, a Judy podążyła za nim ostrożnie.

- Jak widzisz. – zaczął sucho, wychodząc na ostrogę skalną z widokiem na rzekę śmierci – Nick sobie płynie, z nowym tłumem. - Judy zauważyła duszę Nicka krążącą bez celu w wodzie, coraz głębiej i dalej.

- Daj mu odejść. - powiedziała chłodno, odwracając się twarzą do Hadesa.

- Karotka, to za dużo. - zachichotał Hades - Dlaczego miałbym kiedykolwiek dać tobie, ssakowi, który zrujnował mój plan obalenia Zeusa, jakikolwiek rodzaj szczęścia? - Judy spojrzała gniewnie na uśmiechniętą panterę i ponownie na Nicka.

- Lubisz zawierać układy, – zaczęła powoli - więc weź mnie zamiast niego.

- No, to nawet interesujące! - wykrzyknął Hades - Dusza mojego największego rywala uwięziona na zawsze w rzece śmierci.

- Raz! - przerwała Judy.

- Czy na pewno mi sie to opłaci? - Hades mruknął do siebie.

- Dwa!!

- DOBRA! - zdecydował Hades - Dobra, dobra, dobra, wyciągasz go i może sobie iść. Ale ty zostaniesz. - Judy odwróciła się i niczym łabędź zeskoczyła ze skały do rzeki.

– Och, wiesz, co, wypadło mi z głowy. - powiedział - Będziesz martwa, zanim do niego dotrzesz. TO NIE BĘDZIE PROBLEM, CO!? - Judy zignorowała stłumione krzyki Hadesa, płynąc głębiej w rzekę. Z każdym uderzeniem czuła, jak jej ciało słabnie. Widziała, jak jej łapy zaczęły więdnąć na jej oczach, futrze wysypywały się plamy, a skóra stawała się ściągnięta i szara. Płynęła dalej, z każdą sekundą zbliżając się do Nicka.


***


Trzy owce stały razem w zaciemnionej komnacie, a jarzące się okno ze światła pokazywało Judy płynącą w stronę Nicka, z każdą chwilą starszą i słabszą. Jedna z sióstr Los wyrwała z jej płaszcza pasmo wełny i rozciągnęła je między kopytami. Inna przygotowała parę ostrych jak brzytwa nożyczek.


***


Judy poczuła, jak jej ciało zaczyna się poddawać, gdy wsysa ją rzeka śmierci. Ale płynęła dalej, nie przejmując się tym, czy będzie musiała umrzeć za Nicka. W końcu jego dusza znalazła się w jej zasięgu i ostatkiem sił złapała go za łapę.


***


Siostra Los zacisnęła nożyce z całych sił, gotowa odebrać kolejne życie, lecz roztrzaskały się one w zetknięciu z świecącą już wełną.

- Co?! - krzyknęła.

- Czy coś było nie tak z tymi nożyczkami? – zapytała inna.

- Nici nie da przetciąć! - krzyknęła druga, chwytając pasmo i rozciągając je w kopytach.


***


Hadesowi opadła szczęka, gdy zobaczył króliczą łapę chwytającą się półki.

- To niemożliwe! - wyjąkał - Nie możesz żyć, musiałbyś być bogiem! - Judy wyszła z rzeki, trzymając duszę Nicka w ramionach i promieniując mocą. Hades przełknął ślinę, gdy ujrzał odmłodzonego króliczka.

- AAAGHHHH! - krzyknął, wybuchając płomieniami - Nie możesz mi tego zrobić! Nie-

Hades uciął kwestię, gdy Judy uderzyła go w twarz.

- Wiesz co, – zaczął Hades, pocierając szczękę – zasłużyłem na to. - Judy zignorowała go i ruszyła w stronę wyjścia.

- Judesiu, możemy porozmawiać? - Hades bełkotał: - Twój ojciec to fajny facet, czy mógłabyś szepnąć mu dobre słowo, pomóc, aby cała ta sprawa się jakoś skończyła? Nick – powiedział, chwytając jego upiorny pyszczek i wskazując go na Judy – powiedz jej to. - oczy Judy zapłonęły wściekłością i uderzyła Hadesa tak mocno, że wleciał do swojej ukochanej rzeki śmierci. Pozwoliła sobie na uśmieszek, obserwując panterę desperacko próbującą odeprzeć duchy, gdy był ciągnięty przez nie na dno.


***


Oczy Finna rozszerzyły się ze zdziwienia, gdy Judy podeszła, niosąc bladą postać. Podeszła do leżącego ciała lisa i delikatnie opuściła jego duszę. Kolor powoli powrócił do futra Nicka, a on otworzył oczy.

- Karociu... – mruknął. - Jak to zrobiłaś, dlaczego… - Nick urwał niepewnie.

- Ssaki robią szalone rzeczy, – odparła Judy, ciągnąc Nicka za łapę – kiedy są zakochane. - Serce Nicka wezbrało w piersi i pochylił się, aby pocałować delikatnie uśmiechniętego króliczka, ale zanim zdążył nawiązać kontakt, piorun uderzył w ziemię obok nich i utworzył chmurę. Chmura uniosła ich w powietrze na szczyt góry Olimp, gdzie zgromadzili się wszyscy bogowie. Finn i Pegaz podążali niedaleko z tyłu. Bogowie ustawili schody prowadzące do bram Olimpu, a na samym szczycie stali Zeus i Hera. Judy pomogła Nickowi wyjść z chmury i uśmiechnęła się do niego nerwowo, po czym spojrzała na swoich boskich rodziców. Zaczęła się wycofywać od Nicka, trzymając jego łapę w swojej, aż w końcu odwróciła się twarzą do zgromadzonego tłumu.

- Trzy okrzyki dla potężnej Judy! – krzyknęła Aries, gdy zaczęła wchodzić po schodach. Judy zarumieniła się, podczas gdy bogowie rzucali kwiaty i wiwatowali, spiesząc na górę, aby mogła w końcu spotkać się z rodzicami.

- Matko. - powiedziała Judy cicho, gdy dotarła na szczyt schodów.

- Judy. – wydyszała Hera, obejmując ją. - Jesteśmy z ciebie tacy dumni!

- Udało ci się, moja dziewczyno! - zagrzmiał Zeus i klepnął Judy po plecach. - Udowodniłaś, że jesteś prawdziwym bohaterem!

- Byłaś gotowa poświęcić swoje życie, aby ocalić tego lisa. - wyjaśniła Hera delikatnie.

- Bo prawdziwego bohatera nie mierzy się siłą fizyczną, ale siłą serca. I wreszcie – kontynuował Zeus, ocierając łzę z oka – moja córka może wrócić do domu! - Bramy Olimpu otworzyły się i ukazały się za nimi niebiańskie widoki. Bogowie rzucili się w stronę Judy, witając ją w domu i płacząc ze szczęścia.


***


Nick patrzył u podnóża schodów i ze smutkiem odwrócił się.

- Gratulacje, karotka. - wyszeptał – Założę się, że będziesz niezłym bogiem.


***


Judy zauważyła Nicka oddalającego się na dole schodów i wyswobodziła się z tłumu swojej boskiej rodziny, ponownie zwracając się twarzą do rodziców.

- Mamo, - zaczęła niezdarnie - ojcze, to wszystko, o czym marzyłam, ale… - Judy zeskoczyła ze schodów i chwyciła lisa za ramię. - Życie bez Nicka, nawet życie nieśmiertelne, byłoby puste. - Gdy Judy jeszcze mówiła, twarz Nicka rozjaśniła się nadzieją i poczuł przypływ miłości do króliczka.

- Ja, ja chcę pozostać z nim na Ziemi. - kontynuowała Judy, odwracając się twarzą do lisa - W końcu wiem, gdzie jest moje miejsce.  Zeus i Hera wymienili zaskoczone spojrzenia, ale po kilku chwilach uśmiechnęli się, a Zeus pokiwał głową na znak zgody. Twarz Nicka rozjaśniła się w promiennym uśmiechu i Judy go pocałowała, a jej boski blask zniknął wraz z nią. Duet w końcu przerwał, gdy Finn znacząco odchrząknął.

- Och. - zarumieniła się Judy, zauważając, że wszyscy ich obserwują. - Przepraszam.

- Nie martw się tym, dziecinko. - Finn zaśmiał się. Podszedł do Nicka i wyciągnął łapę do rudego lisa.

- Zgoda? - zapytał. Nick skinął głową i z wdzięcznością chwycił jego łapę. Po uściśnięciu dłoni Finn pociągnął rudego lisa na ziemię.

- Jeśli jeszcze raz ją skrzywdzisz, – szepnął Nickowi do ucha, - zabiję cię. - Finn puścił cześć łapę i uśmiechnął się, jakby nic się nie stało, co wywołało nerwowy śmiech lisa. Finn i Nick podeszli do Pegaza i wskoczyli na niego. Judy pomachała rodzicom ostatni raz, po czym dołączyła do nich i odleciała.


***


Wylądowali w Tebach wśród gromkich braw dla ukochanej bohaterki. Twarz Judy rozjaśniła się, gdy zauważyła w tłumie Amfitriona i Alkmenę, po czym zeskoczyła z Pegaza, ciągnąc za sobą Nicka, aby ich spotkać. Objęła ich mocno i już miała przedstawić swojego lisiego towarzysza, gdy Nick poklepał ją po ramieniu i wskazał w górę. Siedzący wysoko na chmurze Zeus przestawiał gwiazdy, tworząc portret pewnego króliczka. Tłum podniósł wzrok i zauważył najnowszą konstelację na niebie.

- Hej, – krzyknął niedźwiedź – to dziewczyna Finna! - Judy obejrzała się i zauważyła łzy wypływające z oczu Finna, gdyż spełniło się jego ukryte marzenie. Podbiegła i objęła emocjonalnego fenka w uścisku. Po kilku chwilach wywalczył moment oddechu, ale zaraz został przyatakowany przez Nicka i Pegaza. Judy ponownie rzuciła się w wir walki, obejmując całą trójkę ramionami.

- Zrobiliśmy to, Finn. - powiedziała cicho, przyciągając ich wszystkich bliżej - Naprawdę nam się udało.



Dzięki za przeczytanie.
Podzielcie się proszę wrażeniami.
Jeśli macie jakąś dobrą serię do przetłumaczenia, piszcie śmiało w komentarzu, jeśli uznam że jest ona do uciągnięcia moimi skromnymi siłami, napisze się do autora z prośbą o zgodę :)


Link do oryginału: klik!
Autor oryginału: Zootopia123
Autor grafiki: Trashasaurusrex
Autor tłumaczenia: Ślązak Grzesiek

Komentarze

Wszystkie komiksy

Legenda

¤ - W trakcie tłumaczenia
¤ - W trakcie rysowania
¤ - Dawno nieaktualizowane, brak informacji o dalszych częściach
¤ - Wstrzymane bądź niedokończone
¤ - Zakończone