Przejdź do głównej zawartości

Ostatni post

Team family and the Lobo - Cz. 2 - Kit Ray [Puss in Boots (Kot w butach) - Tłumaczenie PL]

Hungry Hearts - Roz. 4 Cz. 5 - Johnsoneer & KungFuFreak [Tłumaczenie PL]



***

- A jeśli p-przegrasz... to zjem c-ci mózg...

- Och, pewnie. W porządku - Zaśmiała się Judy. - Jest jakaś presja. Na szczęście jestem jednym z najlepszych strzelców w Norach. 

Odsunęła karabin i wypuściła strzał w jeden z plastikowych kubeczków rozsianych pośród miniaturowej repliki miasta rodem z dzikiego zachodu. Jej strzał posłany w środek powalił cel. Wystrzeliła jeszcze kilka razy za każdym razem powodując upadek jednego z kubeczków z satysfakcjonującym brzękiem, po czym wybrzmiał dzwonek kończący rundę. Zostało jej jeszcze kilka naboi na kilka celów, lecz zostały jej tylko te najłatwiejsze. 

- D-dobra robota... - Wyjąkał lis. - B-będziesz żyła jed-den dzień dłużej.

N odwrócił się w stronę Judy by zobaczyć, że celuje karabinem w jego stronę. Krzyknął i zdążył uchylić głowę, zanim pociągnęła za spust. Mały pocisk przeleciał przez jego słomiany kapelusz, ledwo mijając miejsce pomiędzy jego oczami. Spojrzał na nią nerwowo, kiedy dym z karabinu się rozwiał.

- Możesz przynieść moją nagrodę na następne - Powiedziała z mrugnięciem oka, po czym odwróciła się na pięcie i pobiegła do następnej gry.

Okej... Najlepszy strzelec w Norach... Ważna uwaga: Ten królik nie przesadza.

Po kilku kolejnych stanowiskach Judy wydawała się coraz bardziej chętna do zrobienia czegoś bardziej ekscytującego. Rozejrzała się po magazynie i zauważyła tory biegnące wzdłuż krawędzi skręcające tu i ówdzie zataczając przy tym kółeczka. Biorąc pod uwagę jej wiek przed apokalipsą, prawdopodobnie była zbyt młoda by móc się przejechać taką kolejką.

- Hej, N, ta kolejka działa? - Spytała.

N tylko wzruszył ramionami, lecz to dla niej wystarczyło.

Dwie minuty później była już przy panelu sterowania kolejką. Generator ledwo co potrafił wytworzyć taką moc, by poruszać kołami, więc ostatecznie dostała się do wagonika i zaczęła go pchać na pierwszy szczyt. Postanowiła, że testowo puści jednego pustego by upewnić się, czy tory się nie rozpadną.

- T-to nnnie zadziała - Powiedział N sceptycznie.

- Oj, no weź. Przynajmniej spróbujemy! - Judy obserwowała z podnieceniem jak wagon przekroczył szczyt i poleciał w stronę pierwszego zbocza. Ogłuszający huk kół stukających o metal odbijał się echem po całym parku rozrywki, gdy oboje patrzyli jak wagon mija ich i jedzie po trasie wokół magazynu. Kilka razy trochę za mocno pisnęło przy ostrych zakrętach, ale to pewnie dlatego, że części te nie miały żadnego smarowania od jakichś ośmiu lat.

Mimo skrzypienia wagon ostatecznie wrócił na peron. N skrzywił się.

- P-powodzenia, Karotka - Powiedział i ruszył ku wyjściu.

- Hej! Nie uciekaj mi teraz, umarlaku! Idziesz ze mną! - Po czym pociągnęła go mocno w stronę kolejki.

Oczy N rozszerzyły się, gdy ci byli coraz bliżej pierwszego rzędu otwartych siedzeń. Protestował pojękiwaniem, lecz była zaskakująco dobra w zachęcaniu kogoś fizycznie, więc po kilku sekundach opadł na siedzeniu. Judy zatrząsnęła klatkę skutecznie przytrzymując go na miejscu.

- Wygląda na to, że pierwszy rząd jest w naszych rozmiarach - Zauważyła gdy wróciła do kontrolek. - Wszyscy pasażerowie na miejscach!

- Cz-czekaj! - Krzyknął N, kiedy wcisnęła przycisk startu, a wagon ruszył. Szybko wskoczyła na miejsce obok niego i ponownie zatrzasnęła zabezpieczenia. 

Co ona do cholery sobie myśli?! To że nie czuję bólu nie oznacza że chcę się roztrzaskać, kiedy to coś się rozbije! To głupie. Ten szalony królik chce mnie zabić ponownie! W ciągu dnia musiał tu być cały zespół ssaków, by to wszystko utrzymać w ryzach, ale od tego czasu minęły lata! O cholera, jesteśmy już dość wysoko... Jak możemy być tak wysoko i nadal w środku? Gah! Co to za bębniący dźwięk?! A, to po prostu jej stopa. Łał, jaka ona podekscytowana. Pewnie gdyby nie fakt, że za chwilę umrę, pomyślałbym że to słodkie. O nie, jesteśmy na szczycie... Proszę, nie rozbijajmy się...

- NO I JEDZIEMY!!!



Link do oryginału: klik!
Autor oryginału: Johnsoneer
Autor grafiki: KungFuFreak

Autor tłumaczenia: _NG_

Komentarze

  1. Oooo nareszcie 😜 dzięki

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dobrze wiem co N czuje. Byłem w energylandi na hyperionie (kolejka górska) z kuzynem. W pierwszym rzędzie. Jak kolejka jechała do góry to było okej, ale jak potem zobaczyliśmy, że kolejka nadal jedzie do góry (wyżej niż myśleliśmy) to my tak równocześnie: k***a k***a k***a, a jak zaczęła zjeżdżać w dół to jednym głosem KUUUuuUUUUUUUuuuuuuUUU*wWWWwwwWwWwwwwWWWAAAAA!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wszystkie komiksy

Legenda

¤ - W trakcie tłumaczenia
¤ - W trakcie rysowania
¤ - Dawno nieaktualizowane, brak informacji o dalszych częściach
¤ - Wstrzymane bądź niedokończone
¤ - Zakończone