Przejdź do głównej zawartości

Ostatni post

Życzenia świąteczne

Dzień, w którym Cię zabraknie - Roz. 13 - Światełko w tunelu - Ślązak Grzesiek [Polskie opowiadanie]



***

Mijały kolejne dni, a oficerowie wciąż nie byli w stanie dostarczyć wiarygodnych informacji na temat Finnicka. Po kilku niepotwierdzonych sygnałach, komisarz nagadał im przez radio, że jeśli jeszcze raz zawiadomią go o czymś ważnym i odwołają to po 5 minutach, to pojedzie na obserwację osobiście, a im zapewni do wyboru: podwójnego kopniaka na każdy pośladek albo co najmniej roczny przydział przy parkomatach. Nick będąc w garażu i słuchając wrzasków szefa dobiegających od sufitu, stwierdził w obecności Grega:
- Widziałem jego buty. Metalowe okucia i skóra nie do zdarcia jak nasz uparty szefuńcio. Niejeden komandos by się ich nie powstydził. Nawet ten sławny Jack Savage, o ile byłby w stanie w nich chodzić... W każdym razie, na ich miejscu dwa razy bardziej wolałbym parkomaty...

 Nick wziął więc urlop i udał się na farmę Hoppsów w Bunnyburrow. Dojeżdżając, z daleka dostrzegł wielkie porządki na farmie.
- Witajcie! - przywitał się, zobaczywszy Stu i Bonnie.
- Nick? Co ty tutaj robisz? - zapytała Bonnie.
- Przyjechałem porozmawiać, ale widzę, że przeszkadzam...
- Nie, proszę, wejdź do środka...

Po wejściu do kuchni Bonnie postawiła stary czajnik z wodą na gazie, chcąc zaparzyć lisowi mocną kawę.
- Chciałem was jeszcze raz przeprosić za to, co się stało. Ta sprawa wciąż mnie dręczy...
- Przestań, wszyscy cierpimy po jej stracie... - Bonnie stwierdziła z grymasem.
- Daj już spokój, gdzie ta pewność siebie, którą miałeś, gdy trzymałem cię na muszce? - zapytał pogardliwie Stu.
- Zniknęła, gdy nie dotrzymałem słowa, nie potrafiąc jej upilnować...
Nastała cisza, którą przerwał dopiero gwizd czajnika z wrzątkiem.
- Pakujecie się gdzieś?
- Cóż, na razie tylko robimy porządki. Chyba przeniesiemy się z całą rodziną w inne miejsce. To tutaj zbyt przypomina nam o jej stracie... - oznajmiła królica.
- Czy będę w stanie was jeszcze odwiedzać? Czy po prostu ze mną też już nie chcecie utrzymywać kontaktu?
- Ależ Nick, zawsze będziesz u nas mile widziany. Poza tym, nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji...
Lis bez słowa dopił kawę i podziękował, wychodząc z kuchni.

Po wyjściu zadzwoniła mu komórka:
- Wilde? Namierzyliśmy twojego małego kolegę w laboratorium. Ma sporo pomocników. Na szczęście wygląda na to, że dopiero rozpoczęli napełnianie kotła, więc mamy jeszcze sporo czasu. Do jutrzejszego ranka ja skompletuję ekipę, a Greg sprzęt i ruszymy na nich. Nasi podczepili mu nadajnik do wozu, więc już nigdzie nie ucieknie. Bądź o piątej rano gotowy na komendzie!
- Tak jest! - odrzekł lis, pełen nadziei na ostateczne rozmówienie się z Finnickiem.
Oddalił się od farmy, przeszedł przez mostek i usiadł na ławce. Zmęczony lis zdrzemnął się na parę godzin.

Obudził go traktor przejeżdżający nieopodal. Zjawili się państwo Hopps:
- Szukaliśmy cię, dlaczego tutaj siedzisz, zamiast pobyć z nami? Obraziłeś się na nas? - zapytała troskliwie Bonnie.
- Nie, nie... Po prostu chciałem pobyć nieco sam... Niepokoi mnie jedna sprawa, o co kłóciliście się z komendantem przed pogrzebem?
- Nie pozwolił nam otworzyć trumny, a chcieliśmy ten jeden, ostatni raz zobaczyć Judy. Powiedział, że to najlepsze dla naszego dobra i psychiki... - stwierdził z goryczą Stu.
- Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak ona mogła wtedy wyglądać... - odrzekła i rozpłakała się królica.
- Pamiętaj, że zawsze możesz na nas liczyć, zięciu... - obiecał Stu i odeszli.
Lis wyciągnął z kieszeni swój malutki album ze zdjęciami i przeglądał, nie zauważając, jak przez most przeszła zakapturzona postać i zbliżała się powoli do niego.

Przypominał sobie wszystko, co z nią przeżył i rozważał nad kolejnymi zdjęciami, mrucząc do nich:
-  Pazurian za tobą tęskni, bo jako jedna z nielicznych traktowałaś go poważnie...
Greg stracił motywację do tworzenia swoich bajerów... Hehe, bajerów przecież to ja jestem Bajer...
Jade... co z nią teraz będzie? Przecież byłaś jej najlepszą przyjaciółką...
A Bogo? On akurat niewiele się zmienił, choć już mało brakowało, by stał się nieco bardziej uczuciowy i wyrozumiały...
A ja?
I przewrócił kartki, odsłaniając początek albumu. 
- Wtedy się poznaliśmy...  Byłaś pełna życia, a ja cię tylko spowalniałem... Gdyby nie ty, nigdy nie poznałbym przyjaciół z komendy od innej strony, niż od pokoju przesłuchań...  Wiesz dobrze, że nigdy nie byłaś dla mnie głupim królikiem, po prostu jak i ja, lubiłaś się droczyć... 
Byliśmy gotowi na dzieci, a gdyby biologia nam nie pozwoliła, zawsze mogliśmy jakieś adoptować... Nasz ostatni weekend był tak cudowny, a ty chodziłaś zasmucona... 
To na pewno o tym chciałaś mi powiedzieć... I nie zdążyłaś...

I dodał po chwili, kierując swój wzrok w stronę Zwierzogrodu:
- Czy ja teraz będę w stanie jeszcze ułożyć sobie życie?
- Masz jeszcze na to szansę, głuptasku... - odpowiedziała słodkim głosem postać, nachyliła się nad Nickiem i pocałowała go w policzek.

***

Autor opowiadania i grafiki: ŚlązakGrzesiek

Komentarze

  1. Kiedy będzie koleina część po części płonące pióra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre pytanie. Mam wstępny koncept, myślę nad wsadzeniem paru gryzów horroru do tego, ale nie mam jak zacząć. Tłumaczenie i rysowanie w i tak okrojonym przez pracę poza domem i w domu zabiera mi cały wolny czas. Niemniej, dzięki za przypomnienie mi o tym, nieco uciętym, projekcie :)
      A co do kolejnych rozdziałów "Dnia w którym cię zabraknie" to też najpewniej niedługo wrzucę kolejne rozdziały tutaj.

      Usuń
    2. Mam pomysł mogłabyś poprosić innych twórców o pomoc i też członków grupowego discorda

      Usuń
    3. Już pomagają. Jeden przysłał nowe rozdziały, drugi zaczął tłumaczyć. A trzeci mnie poprosił o pomoc pisemną w swoim projekcie ale muszę odmawiać bo już z tymi już rozpoczętymi ciężko mi się wyrabia ;) Nie wykluczam że w najbliższym czasie ruszę "Piątkę" i będzie to ostatnia część mojej fanowskiej serii :)
      Tymczasem możemy oczekiwać shortów Zootopia Plus które wg informacji na ten moment wejdą na ekrany w lipcu/sierpniu.

      Usuń
  2. Jak wyjdzie to gdzie będę mógł znałeść piątą część tej opowieści?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wattpadzie ale myślę że i tutaj ją wrzucę. Za jakiś czas pewnie zacznę publikować na blogu Płonące pióra. Więc jeśli "piątka" wyląduje tutaj, to najpewniej potem.

      Usuń

Prześlij komentarz

Wszystkie komiksy

Legenda

¤ - W trakcie tłumaczenia
¤ - W trakcie rysowania
¤ - Dawno nieaktualizowane, brak informacji o dalszych częściach
¤ - Wstrzymane bądź niedokończone
¤ - Zakończone