Szukaj na tym blogu
Polskie tłumaczenia komiksów i opowiadań ze Zwierzogrodu i nie tylko.
Nowa część w weekendy o 15:00!
Ostatni post
Hungry Hearts - Roz. 8 Cz. 5 - Johnsoneer & KungFuFreak & FeverWildeHopps [Tłumaczenie PL]
Prolog Poprzednia część
Judy zadowolona odwróciła się i spojrzała na nerwowo wyglądającego szwendacza.
- Hej - mruknął.
- Hej.
Nerwowo bawił się sznurkiem z bluzy.
- Prze-praszam z powodu problemów.
Judy potrząsnęła głową i zmarszczyła brwi.
- Nie, to ja powinnam przepraszać. To nie w porządku, że porzuciłam cię w Wypasówku w ten sposób.
- W p-porządku. W-wróciłem tylko po… vana. - uśmiechnął się do niej z zadowoleniem, co sprawiło, że się uśmiechnęła. W każdym razie, wyglądała na co najmniej zadowoloną z faktu, że nie został rozerwany na strzępy.
Zanim zdążył zareagować, zrobiła krok do przodu i objęła go za szyję. Jego oczy rozszerzyły się w szoku, gdy jej szczupła postać przycisnęła się do niego. Mówiła cicho do jego szyi, gdy trzymała go blisko, wtapiając swoje łapy w jego futro.
- Naprawdę tęskniłam za tobą.
Zaskoczenie Nicka nagle zniknęło. Jego uśmiech nie był już zadowolony z siebie. Stał się szerszy i szczęśliwszy, niż kiedykolwiek wcześniej, jak tylko sięgał pamięcią. Owinął ramiona wokół jej tułowia i pozwolił, by jego twarz lekko opadła na jej głowę, rozkoszując się poczuciem jej postaci na zgięciu jego szyi. - Ja też.
Poczuł jej westchnienie na szyi i to że mocniej ścisnęła jego futro.
- Zabawne. Wydajesz się cieplejszy niż cię zapamiętałam.
N nie wiedział, jak długo już go tuliła, gdy rozległo się pukanie do drzwi. Judy puściła go i zaniepokojona podeszła do drzwi.
- Kris?
- Tak. - szepnęła. - Twój tata już poszedł.
- Uff. - westchnęła Judy. Wpuściła Kris do pokoju, a ta natychmiast przystąpiła do bardzo szczegółowej inspekcji N. Właściwie to zbyt bliskiej, by mu się to mogło spodobać. Stał oszołomiony, kiedy korzystała z łóżka Judy, aby znaleźć się z nim twarzą w twarz, sceptycznie go obwąchując.
- Cześć! - powitała go stanowczo.
Wrócił do nerwowego wiercenia się.
- Emm… hej.
- Jak to jest umierać? - zapytała.
N wzruszył lekko ramionami i odchylił się do tyłu, aby między nimi było trochę miejsca.
- N-nie pamiętam.
- Ile masz lat?
Kolejne wzruszenie ramionami. Czy dodać czas, kiedy byłem szwendaczem, czy mój wiek skończył się w chwili śmierci?
Wydra w zamyśleniu wskazała palec na brodę. - Pytam bo możesz mieć dwadzieścia kilka lat, a możesz też mieć czterdzieści pięć lat, z lisami czasami trudno jest to określić.
Oskarżenie to z jakiegoś powodu spowodowało, że N skrzyżował ramiona.
- Czy w-widzisz jakieś białe futro na mojej brodzie?
- Touché. - zgodziła się Kris, kontynuując węszenie. - To dziwne, że ledwo cię czuję. Wcześniej wąchałam zimne ciała, ale nie pachniesz trupem, jesteś po prostu brudny.
Trzecie wzruszenie ramionami.
- ...Dzięki?
Judy przewróciła oczami wobec nacisków przyjaciółki.
- Kris.
Pochyliła się jeszcze bliżej, praktycznie dotykając go wąsami.
- Możesz rozmawiać i tak dalej. Sądząc po tym jak się obraziłeś, kiedy nazwałem cię starą, masz też uczucia… To niesamowite.
- Kris, przestań! Nie przyszedł tu na rozmowę. - najwyraźniej próbowała jedynie uspokoić Kris, ale ta myśl musiała jej przypomnieć o prawdziwym pytaniu, które ją dręczyło, odkąd po raz pierwszy zobaczyła go przy swoim balkonie. Judy odsunęła przyjaciółkę i zaprowadziła N, by usiadł u stóp jej łóżka. Judy stała obok niego z łapą na ramieniu, obserwując go cierpliwie, z poważną miną. - N, czemu tu przyszedłeś?
Rozejrzał się trochę po pokoju, szukając słów. Przypomniał sobie, dlaczego tu był i ta myśl go podekscytowała.
- Szwendacze… zmieniamy się. - wyjaśnił.
- Zmieniacie? - Judy uniosła brew. - Jak się zmieniacie?
- P-pamiętasz, jak wymknęłaś się zeszłej nocy? - N przypomniał jej.
Judy zmarszczyła lekko brwi.
- Byłeś w jakimś transie, więc wymknęłam się cicho bez zwracania na siebie uwagi. - wspomniała.
- S-spałem.
Tym razem uniosła obie brwi.
- Chwila, naprawdę zasnąłeś?
Skinął chętnie głową.
- Tak. I b-było mi też zimno od... d-deszczu.
Brwi Kris zmarszczyły się, gdy spojrzała na N ze zmieszaniem.
- Czy to dziwne?
Judy skinęła głową, wskazując na tors N.
- Nie mógł poczuć mojego noża wbitego w pierś, kiedy się poznaliśmy, Kris. Tak, to dziwne. To tak, jakby się jakoś transformował.
- Nie tylko ja. - powiedział z niecierpliwością N. - Inni szwendacze też… Feniek…
- Twój przyjaciel z vana? - Judy skończyła dla niego, cierpliwie słuchając.
N ponownie skinął głową, próbując szybciej wypowiadać słowa. Głupie jąkanie.
- Przypomniał sobie… rzeczy, s-sprzed śmierci.
Oczy Judy rozszerzyły się nieco, gapiąc się na autora tego wyznania.
- To całkiem spora sprawa.
Kris potrząsnęła głową z niedowierzaniem.
- Jude, to raczej niemożliwe. Z tego, co mówił Ramic, u wszystkich zwierząt, które zmieniły się w szwendaczy, ich żywotność spadła najpierw do zera. Uszkodzenie mózgu przez kilka minut może całkowicie wymazać wszelkie wspomnienia lub racjonalne myśli, a on jest w tym stanie od lat! Umarli nic nie czują.
- Przemieszczanie się martwych ssaków również było kiedyś niemożliwe. - przypomniała jej, zanim wróciła do N. - Chwila, o ilu szewendaczach mówiłeś?
- Mmmm… kilkudziesięciu?
Judy omal nie spadła z łóżka.
- Dziesiątki?! Kris, musimy o tym powiedzieć Ramicowi.
Wydra przewróciła oczami.
- Och, jasne, przeprowadźmy go przez miasto przy uzbrojonych po zęby patrolach naokoło! To i tak cud, że udało mu się dotrzeć tak daleko bez dodatkowego ołowiu między pośladkami.
Judy wstała i zaczęła gorączkowo gestykulować łapami w powietrzu.
- To może być najważniejszy krok naprzód jaki nastąpił od początku tego wszystkiego! Wiem, że Ramic do pewnego momencie szukał na to lekarstwa. Gdybyśmy mogli poprowadzić N na oddział...
Kris potrząsnęła głową.
- Mamy pacjentów na oddziale, Jude. Jeśli ktoś ma na sobie tyle krwi, zwykle nie jest w stanie ustać na nogach… - Kris zamilkła, gdy dokładnie spojrzała na N i przesuwała swój wzrok od góry w dół. Rzucił jej zmieszane spojrzenie, a ona skanowała go wzrokiem. Wyraz jej twarzy zmienił się z kontemplacyjnego spojrzenia w zdecydowany uśmiech, który przeraził N. Ta wydra była co najmniej nieprzewidywalna.
- Hej - mruknął.
- Hej.
Nerwowo bawił się sznurkiem z bluzy.
- Prze-praszam z powodu problemów.
Judy potrząsnęła głową i zmarszczyła brwi.
- Nie, to ja powinnam przepraszać. To nie w porządku, że porzuciłam cię w Wypasówku w ten sposób.
- W p-porządku. W-wróciłem tylko po… vana. - uśmiechnął się do niej z zadowoleniem, co sprawiło, że się uśmiechnęła. W każdym razie, wyglądała na co najmniej zadowoloną z faktu, że nie został rozerwany na strzępy.
Zanim zdążył zareagować, zrobiła krok do przodu i objęła go za szyję. Jego oczy rozszerzyły się w szoku, gdy jej szczupła postać przycisnęła się do niego. Mówiła cicho do jego szyi, gdy trzymała go blisko, wtapiając swoje łapy w jego futro.
- Naprawdę tęskniłam za tobą.
Zaskoczenie Nicka nagle zniknęło. Jego uśmiech nie był już zadowolony z siebie. Stał się szerszy i szczęśliwszy, niż kiedykolwiek wcześniej, jak tylko sięgał pamięcią. Owinął ramiona wokół jej tułowia i pozwolił, by jego twarz lekko opadła na jej głowę, rozkoszując się poczuciem jej postaci na zgięciu jego szyi. - Ja też.
Poczuł jej westchnienie na szyi i to że mocniej ścisnęła jego futro.
- Zabawne. Wydajesz się cieplejszy niż cię zapamiętałam.
N nie wiedział, jak długo już go tuliła, gdy rozległo się pukanie do drzwi. Judy puściła go i zaniepokojona podeszła do drzwi.
- Kris?
- Tak. - szepnęła. - Twój tata już poszedł.
- Uff. - westchnęła Judy. Wpuściła Kris do pokoju, a ta natychmiast przystąpiła do bardzo szczegółowej inspekcji N. Właściwie to zbyt bliskiej, by mu się to mogło spodobać. Stał oszołomiony, kiedy korzystała z łóżka Judy, aby znaleźć się z nim twarzą w twarz, sceptycznie go obwąchując.
- Cześć! - powitała go stanowczo.
Wrócił do nerwowego wiercenia się.
- Emm… hej.
- Jak to jest umierać? - zapytała.
N wzruszył lekko ramionami i odchylił się do tyłu, aby między nimi było trochę miejsca.
- N-nie pamiętam.
- Ile masz lat?
Kolejne wzruszenie ramionami. Czy dodać czas, kiedy byłem szwendaczem, czy mój wiek skończył się w chwili śmierci?
Wydra w zamyśleniu wskazała palec na brodę. - Pytam bo możesz mieć dwadzieścia kilka lat, a możesz też mieć czterdzieści pięć lat, z lisami czasami trudno jest to określić.
Oskarżenie to z jakiegoś powodu spowodowało, że N skrzyżował ramiona.
- Czy w-widzisz jakieś białe futro na mojej brodzie?
- Touché. - zgodziła się Kris, kontynuując węszenie. - To dziwne, że ledwo cię czuję. Wcześniej wąchałam zimne ciała, ale nie pachniesz trupem, jesteś po prostu brudny.
Trzecie wzruszenie ramionami.
- ...Dzięki?
Judy przewróciła oczami wobec nacisków przyjaciółki.
- Kris.
Pochyliła się jeszcze bliżej, praktycznie dotykając go wąsami.
- Możesz rozmawiać i tak dalej. Sądząc po tym jak się obraziłeś, kiedy nazwałem cię starą, masz też uczucia… To niesamowite.
- Kris, przestań! Nie przyszedł tu na rozmowę. - najwyraźniej próbowała jedynie uspokoić Kris, ale ta myśl musiała jej przypomnieć o prawdziwym pytaniu, które ją dręczyło, odkąd po raz pierwszy zobaczyła go przy swoim balkonie. Judy odsunęła przyjaciółkę i zaprowadziła N, by usiadł u stóp jej łóżka. Judy stała obok niego z łapą na ramieniu, obserwując go cierpliwie, z poważną miną. - N, czemu tu przyszedłeś?
Rozejrzał się trochę po pokoju, szukając słów. Przypomniał sobie, dlaczego tu był i ta myśl go podekscytowała.
- Szwendacze… zmieniamy się. - wyjaśnił.
- Zmieniacie? - Judy uniosła brew. - Jak się zmieniacie?
- P-pamiętasz, jak wymknęłaś się zeszłej nocy? - N przypomniał jej.
Judy zmarszczyła lekko brwi.
- Byłeś w jakimś transie, więc wymknęłam się cicho bez zwracania na siebie uwagi. - wspomniała.
- S-spałem.
Tym razem uniosła obie brwi.
- Chwila, naprawdę zasnąłeś?
Skinął chętnie głową.
- Tak. I b-było mi też zimno od... d-deszczu.
Brwi Kris zmarszczyły się, gdy spojrzała na N ze zmieszaniem.
- Czy to dziwne?
Judy skinęła głową, wskazując na tors N.
- Nie mógł poczuć mojego noża wbitego w pierś, kiedy się poznaliśmy, Kris. Tak, to dziwne. To tak, jakby się jakoś transformował.
- Nie tylko ja. - powiedział z niecierpliwością N. - Inni szwendacze też… Feniek…
- Twój przyjaciel z vana? - Judy skończyła dla niego, cierpliwie słuchając.
N ponownie skinął głową, próbując szybciej wypowiadać słowa. Głupie jąkanie.
- Przypomniał sobie… rzeczy, s-sprzed śmierci.
Oczy Judy rozszerzyły się nieco, gapiąc się na autora tego wyznania.
- To całkiem spora sprawa.
Kris potrząsnęła głową z niedowierzaniem.
- Jude, to raczej niemożliwe. Z tego, co mówił Ramic, u wszystkich zwierząt, które zmieniły się w szwendaczy, ich żywotność spadła najpierw do zera. Uszkodzenie mózgu przez kilka minut może całkowicie wymazać wszelkie wspomnienia lub racjonalne myśli, a on jest w tym stanie od lat! Umarli nic nie czują.
- Przemieszczanie się martwych ssaków również było kiedyś niemożliwe. - przypomniała jej, zanim wróciła do N. - Chwila, o ilu szewendaczach mówiłeś?
- Mmmm… kilkudziesięciu?
Judy omal nie spadła z łóżka.
- Dziesiątki?! Kris, musimy o tym powiedzieć Ramicowi.
Wydra przewróciła oczami.
- Och, jasne, przeprowadźmy go przez miasto przy uzbrojonych po zęby patrolach naokoło! To i tak cud, że udało mu się dotrzeć tak daleko bez dodatkowego ołowiu między pośladkami.
Judy wstała i zaczęła gorączkowo gestykulować łapami w powietrzu.
- To może być najważniejszy krok naprzód jaki nastąpił od początku tego wszystkiego! Wiem, że Ramic do pewnego momencie szukał na to lekarstwa. Gdybyśmy mogli poprowadzić N na oddział...
Kris potrząsnęła głową.
- Mamy pacjentów na oddziale, Jude. Jeśli ktoś ma na sobie tyle krwi, zwykle nie jest w stanie ustać na nogach… - Kris zamilkła, gdy dokładnie spojrzała na N i przesuwała swój wzrok od góry w dół. Rzucił jej zmieszane spojrzenie, a ona skanowała go wzrokiem. Wyraz jej twarzy zmienił się z kontemplacyjnego spojrzenia w zdecydowany uśmiech, który przeraził N. Ta wydra była co najmniej nieprzewidywalna.
Link do oryginału: O, tutaj.
Autor oryginału: Johnsoneer
Autor rysunków: KungFuFreak & FeverWildeHopps
Autor tłumaczenia: Ślązak Grzesiek
Autor rysunków: KungFuFreak & FeverWildeHopps
Autor tłumaczenia: Ślązak Grzesiek
Etykiety:
Hungry Hearts - Johnsoneer & KungFuFreak
Komentarze
Wszystkie komiksy
- ¤ Sunderance - TheWyvernsWeaver & BillyBobBaggyBottom & Kulkum (183)
- ¤ The Angel in the Forest - Yinller (113)
- ¤ The Lastingness - Yuki-zakuro (91)
- ¤ Pizza n' pawflix / 99 Probs - Bitchimadorable (23)
- ¤ What a Feast... - 0l-Fox-l0 (9)
- ¤ Aircaida - TalkedPuma6023 (9)
- ¤ Prison Life - Land24 & Nauyaco (6)
- ¤ Cause I've been thinking - Kit Ray & Coat Wreck (2)
- ¤ Inter Schminter - Spintherella (2)
- ¤ Team family and the Lobo - Kit Ray (1)
- ¤ Death Dealing Outfoxed - Krampuzzz (1)
- ¤ Wolf's first crime - Kit Ray (0)
- ¤ The Mark - Koraru-san (133)
- ¤ Savage Company - yitexity (68)
- ¤ Fairly Odd Zootopia - FairytalesArtist & R101D (38)
- ¤ Angel i Finnick - Ardi127 (27)
- ¤ Dzień, w którym Cię zabraknie - Ślązak Grzesiek (23)
- ¤ The Wilde-Hopps Chronicles - PvtScott (19)
- ¤ Not Again - The Gory Saint (11)
- ¤ Agent 087 - RedGlimmer (3)
- ¤ Hybrid Test - Luraiokun (52)
- ¤ Little Things - Qalcove (20)
- ¤ Vendetta Project - Askalin (11)
- ¤ Halo//Horn Effect - IttyBittyKittyTittys (10)
- ¤ Predator City - Jinksa (9)
- ¤ Infection - CharlotteRay (8)
- ¤ The ZPD Files - AAR0NJAY (7)
- ¤ Childhood Memories - Myrza289 (6)
- ¤ I missed You - FeverWildeHopps (5)
- ¤ Komiksy Jaskenator7000 (5)
- ¤ Shocking Developments - Ruffu (4)
- ¤ Sense of Duty - As Estrada (3)
- ¤ Broken Life - Link6432 (2)
- ¤ Duplicity - GlumHum & Xzylo (2)
- ¤ Aftermath - JayferDraw (1)
- ¤ Draw Me Close - FinnickAbrenica (1)
- ¤ Forecast - Link6432 & DancingLunarWolves (1)
- ¤ The Broken Mask - Akiric & Kulkum (27)
- ¤ Chief - Murlik (19)
- ¤ Komiksy autorstwa Eric'a Schwartz'a (7)
- ¤ It's not easy to be a Fox or a Bunny - MurLik & TheDarkShadow (6)
- ¤ When Instinct Falls - Lettup & Kikis-Art-Journey (6)
- ¤ Nirlock - MonoFlax (4)
- ¤ Operation Dinnertime - Rem289 & Aoimotion (4)
- ¤ J - Rem289 & Aoimotion (3)
- ¤ The Secret of Finnick - SuperSmurgger (3)
- ¤ Two Side - Foxtrot (2)
- ¤ Masked - Exalleyx (1)
- ¤ Tying the Knot - Hagfish (1)
- ¤ FoxyTeaser - RobCivecat (1)
- ¤ Old and New Friends - Dynoex (30)
- ¤ Morning Call - 0l-Fox-l0 (26)
- ¤ Black Jack - Rem289 & Aoimotion (22)
- ¤ Bella Notte - Peanut.K (12)
- ¤ Confession - Peanut.K (12)
- ¤ Our Dream - Nacchan96 (11)
- ¤ Water Under the Burrows - Mead (11)
- ¤ Hello Bunnyburrow - HyenaTig (10)
- ¤ AIKM - Dogear & Inumimi Moeta (8)
- ¤ Born To Be Alive - Borba (7)
- ¤ The Longest Night - Borba (7)
- ¤ Never Say Goodbye - Borba (6)
- ¤ I Will Survive - Borba (6)
- ¤ Confidential Mission - EzequielBR (6)
- ¤ An Adventure in Zootropolis - RobertFiddler (4)
- ¤ Partners - Cookie-and-her-foxes (4)
- ¤ It Should Have Been Me - RobertFiddler (2)
- ¤ Meet the Hopps - RobertFiddler (2)
- ¤ Nick's Captive Christmas - Akiric & Kulkum (2)
- ¤ Reunion - Myrza289 (2)
- ¤ Together - As Estrada (2)
- ¤ Young Nick Wilde and Skye - Myrza289 (2)
- ¤ ZPD's Party Night - Borba (2)
- ¤ I Want To Dream Of You Forever - Borba (1)
- ¤ Pazurian kontra Złodziej - Ślązak Grzesiek (1)
- ¤ The White Tiger - R-FakonWolf (1)
Opowiadania
- ¤ Dzień, w którym Cię zabraknie - ŚlązakGrzesiek (19)
- ¤ Opowiadanie autorstwa Michael'a Lught'a (28)
- ¤ Hungry Hearts - Johnsoneer & KungFuFreak (71)
- ¤ Moje (Nasze) nowe Życie - Slowak (33)
- ¤ Tydzień Pełen Wrażeń - ŚlązakGrzesiek & Canvastigate (10)
- ¤ The Tale of Harecules - Zootopia123 (7)
- ¤ Dynamic Dissonance - weatheredlaw (6)
- ¤ Forever - HyenaTig (4)
Legenda
¤ - W trakcie tłumaczenia
¤ - W trakcie rysowania
¤ - W trakcie rysowania
¤ - Dawno nieaktualizowane, brak informacji o dalszych częściach
¤ - Wstrzymane bądź niedokończone
¤ - Zakończone
¤ - Wstrzymane bądź niedokończone
¤ - Zakończone
Jak na razie moja teoria się sprawdza
OdpowiedzUsuńTeoria?
Usuń