Przejdź do głównej zawartości

Ostatni post

Death Dealing Outfoxed - Cz. 4 - Krampuzzz - Tłumaczenie PL]

Bella Notte - Cz. 10 - Controller (Kontroler) - Peanut.K [Tłumaczenie PL]







Link do oryginału: klik!
Autor oryginału: Peanut.K
Autor tłumaczenia: _NG_

Komentarze

  1. Gdyby nie to, że Nick uderzył się wtedy w głowę to stwierdził bym u niego jakąś nerwicę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Czyli Schizo-nerwico-paranoidalne coś. Tylko, że on się walną w głowę. Chociaż to też dziwne, bo chyba to było w potylicę (czyli tył), a za racjonalne myślenie odpowiada płat czołowy, czyli ten z przodu. Co najwyżej powinien mieć problem ze wzrokiem. Nie wiem. Nick ty biologiczna zagadki chodząca na dwóch nogach nie posiadając pięt.

      Usuń
  3. Nerwica czasem objawia się tym że gadasz z samym sobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polać wam panowie!
      Też to zauważyłem!

      Usuń
    2. Jeszcze istnieje rozszczepienie jaźni co nie franek?
      Tak, ale moje imię mówi się od dużej.
      Ale ja to napisałem
      Ale od małej!
      Ale....

      Usuń
    3. - Przecież nazywasz się Michał Światło
      - Co ty? Michałek ma na nazwisko powietrze
      - Czytać nie umiecie? Michael Lught, pewno jakiś hamerykaniec
      - Ale ja mam dowody: https://en.wiktionary.org/wiki/lught
      - O, panie to są już konrety.
      - Jakie konkrety?! Przecież tam jest kilkanaście znaczeń!
      - A ja wydedukowałem co innego: Biały, mleczny kolor na miniaturce i ML. Będę gadał na niego Mleko
      - Wyczuwam jakiś fetysz...
      - Niet!
      - Co tu robi rusek?
      - Raus z mego umysła!
      - Waćpan zacznij szprechać po ichniejszemu...
      - Ktoś pamięta o co się rozchodziło?
      - O mleko chyba...
      - Morda!

      Usuń
    4. XD okej od dzisiaj jestem mleko.

      Usuń
    5. -A tyś na jmie mosz Ślązok Grzesiek. Ten Grzesiek to pewnie chodzi o te batony.
      -Jakie Batony kumie. Toż to jmie chyba.
      -Cicho Franek!
      -Wreśnie, żeś wypowiedzioł od dużej.
      -Ty też się zawżyj brocie.
      -Joki brocie. Co najwyżej ino krewny.
      -Brot to też krewny.
      - Mogę coś powiedzieć! Grzesiek to ten co rysuje czy ten rysowany.
      -Jo wim. Łoba chyba.
      -Nie jestem twoim brotem
      -Cichajcie już, bo Bobok przydzie.

      Usuń
    6. - Widzita? Miołżech racja, mleko!
      - Guzik prawda, napisoł że nazywo się Franek.
      - Ej, ale może wtoś mu powi, że jak się zmienio "a" na "o" w kożdym wyrozie to się ni godo jak hanys...
      - Ni ma czegoś takiego jak guzik prawda...
      - Jak to?
      - No, są 3 rodzaje prowdy: cało prowda, prowda i gówno prowda...
      - Kaj tam, znosz się na tym jak Grzesiek na rysowaniu...
      - To my jesteśmy Grzesiek idioto!
      - Jakie my? Chyba ty...

      Usuń
    7. -Jam ani nie Franek, ani nie Michał.
      -Co ty cyrtolisz. Przecie ja to franek.
      -Ale ty to ja, a Franek mówi się od dużej.
      -Milcz, bo Cię zawrze w ciasnej izbie.
      -To ty cichaj. A może zamiast gadać i spodzirać przez okno to może byś wyściubił nos na pole i coś zrobił.
      -Dajże mi spokoju trochę, bo piszingera z borówkami nie dam.
      - Ale ja tam wolę sznycle z ziemniakami.
      -Ale jak to. Przecież mną tyś.
      -A no niby tak.
      -No właśnie ja też nie rozumiem. Przecież powinniśmy lubieć to samo.
      -Nie my ino ja.
      -Ej, a czemu autobus się nam spaźnia.
      - Nie nam tylko mi, a w ogóle to jaki autobus? My tu prowadzimy poważną rozmowę z nimi.
      -Mówże poprawnie. To ja rozmawiam z nim. A nie my z nimi.
      - Nie ważne. Weźże i zaczepże bańkę na chochoła, bo święta idą, a jak chochoł nie będzie ubrany to wam czy też sobie rynce powyrywam.
      -A w ogóle czemu gwarą godasz? Oni mogą nie zrozumieć.
      -On, a nie oni.
      -A my?
      -A my to ja.
      -To czemu do siebie mówisz.
      -Bo to przez Franka.

      -I tak właśnie drogie dzieci zostałem mlekiem. A morał z tego taki, że kibicujże Cracovii.
      -Ale ja jestem za Wisłą!
      -Franek!!! Ty to ja!!! Nie psuj płęty.

      Usuń
    8. -Grzesiek durniu co żeś narobił, on se nazwe zmienił na mleko
      -Ej chopy, więcie co się robi z mleka?
      -No co?
      https://www.youtube.com/watch?v=bal1cNNZ1WM
      - Jogurty?
      https://www.youtube.com/watch?v=3uoXFf0cG5g
      - Ty no możesz przestać już...
      https://www.youtube.com/watch?v=B7yAeQomwaY
      - STYKNIE! Bo naślę na ciebie tą głodową z filmu!
      - Ty ale my jedziemy na jednym statku
      - Chyba płyniemy
      - Ale ja mam chorobę lokomocyjną...
      - Ma ktoś wiadro?
      - Mam pojemniczek po jogurcie...
      - NIEEE!

      Usuń
  4. -Zadam inteligentne pytanie.
    -No ty inteligentne.
    -Popieram twoje zdanie. Co najwyżej tak inteligentne jak mały głód na pierwszym filmiku.
    -Cicho, bo ja mówię!
    -Ale jesteśmy jednym i tym samym
    -No Michał. Trochę jak trójca święta.
    -Odejdź i nigdy nie wracaj.
    - Dobra, dobra. Spokojnie.
    -Zadam pytanie, co ta rozmowa 6 lub więcej osób w 2 osobach ma wspólnego z komiksem XD.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - Ty, on pyta na komiks...
      - *Triggered*
      - *Panicked*
      - *Gwałted mentally*
      - Ostatni Grzesiek, lecz się!
      - Wszyscy morda, ja odpowiem, całkiem poważnie. W ostatnim czasie nie mam totalnie możliwości robienia komiksu. W ostatnim tygodniu poza zajęciami, całe dni zżerają mi projekty. I to nawet pomimo faktu że mieszkam w akademiku i wspieramy się z kolegą bo jesteśmy na jednym kierunku, to i tak jest kiepsko - niestety z jednego przedmiotu poprzepadały nam zajęcia, do tego mieliśmy je co 2 tygodnie, więc % wypadniętych zajęć był całkiem spory więc w końcu udało się nam odrobić 2 sztuki, łacznie mieliśmy w tamtym tygodniu 3 z tego przedmiotu. I wtedy się dopiero okazało jak bardzo jesteśmy w 4 literach. Starczy wspomnieć że jeden rysunek - rozwinięcie kanalizacji(polecam wpisać w google) w budynku wielokondygancyjnym z 15 pionami robiłem przez bite 3,5 dnia, tylko z krótkimi przerwami żeby nie ogłupieć. A to był tylko jeden plik. Na jeden przedmiot projektowy. Po takim czymś nie cierpi się programu w którym się robi, każda jego ścina doprowadza do szału, zwłaszcza jak się ma już wykonczenie a program zachowuje się jakby męczył się podobnie do człowieka - im dłużej tym gorzej.
      W kazdym razie w najbliższym czasie mam na głowie projekty. I trzeba je pomęczyć jak najszybciej bo na studiach inżynierskich oddanie projektu jest prawie zawsze warunkiem dopuszczającym do tzw. zerówki czyli egzaminu z danego przedmiotu. Często zerówka to najprostsze pytania, niejako taka nagroda że ktoś się starał i nie robi wykładowcy dodatkowej roboty w postaci sprawdzania kolokwiów i examów w lipcu. Są tylko 3 terminy na kazdy przedmiot i tylko od dobrej woli wykładowcy zależy czy zrobi kolejny - a jeśli już to we wrześniu - w semestrze letnim,zajęcia trwają planowo do ok.20.06, potem do ok. 10.07 jest sesja - kolejne terminy. Jak się nie uda to ostatnie temriny są we wrześniu - tzw. kampania wrześniowa. Jak i wtedy się nie uda - trzeba płacić za niezdany przedmiot i próbować zdać go za rok o ile nie jest się na ostatnich semestrach. Jeśli się jest trzeba robić rok pauzy bo żeby zdobyć stopień jak np. inżynier, trzeba mieć pozdawane wszystko.
      W skrócie: Nie jestem w stanie powiedzieć czy i kiedy porobię projekt. Jak nie mam roboty na głowie to muszę też odpocząć - jestem tylko człowiekiem.

      Usuń
    2. Ok, dobrze wiedzieć. Pewnie mnie też czeka podobna przyszłość. Chociaż nie wiem. Na razie skupiam się na tym co jest. Rozumiem.

      Usuń
  5. Szto tu się dzieje.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Wszystkie komiksy

Legenda

¤ - W trakcie tłumaczenia
¤ - W trakcie rysowania
¤ - Dawno nieaktualizowane, brak informacji o dalszych częściach
¤ - Wstrzymane bądź niedokończone
¤ - Zakończone